"-Czemu tak kuśtykasz?- spytał Nicholas.-Ja maszeruję-poinformowałam go.-Wyglądasz, jakbyś miała pieluchę."
Autor: Alyxandra Harvey
Tytuł:"Księżniczka Wampirów"
Tom: I
Seria: "Kroniki Rodu Drake' ów"
Wydawnictwo: Akapit Press
Liczba stron:256
Moja ocena:7/10
"-Jak to jest być jedynaczką? -Skąd mam wiedzieć? Twoi bracia dokuczają mi tak samo jak tobie. -To fakt.”
Solange Drake jest pierwszą dziewczyną, która przyszła na świat w rodzinie wampirów. Od zawsze wiedziała, że jej przeznaczeniem jest zostać królową wszystkich wampirów. A to oznacza, że z każdej strony grozi jej niebezpieczeństwo – od wampirów-zalotników, pragnących pojąć ją za żonę, po łowców nagród, których zamiarem jest zgładzić Solange i całą jej rodzinę. Kiedy zostaje uprowadzona, jej starszy brat Nicholas i najlepsza przyjaciółka Lucy wyruszają jej na ratunek. Ale czy Lucy oprze się kuszącym spojrzeniom Nicholasa? I jaki los spotka Solange, jeśli odda swoje serce łowcy wampirów, który udzieli jej pomocy w obliczu śmiertelnego zagrożenia? Aby przeznaczenie mogło się wypełnić, trzeba znieść wiele .
"Z niecierpliwością kiwałam się na piętach. Pokręcił głową. -Zachowujesz się, jakbyśmy trzymali w środku Świętego Mikołaja. Założyłam ręce. -To lepsze niż jakiś gruby, stary facet. No, otwórz. Spojrzał na mnie surowo -Nawet nie powinnaś wiedzieć, gdzie są drzwi.”
Uwielbiam powieści o wampirach, jednak co do tej mam mieszane uczucia. Hmmm.. Czym to spowodowane? Za szybko rozwijającą się akcją? Szybkim końcem? Krótkim wprowadzeniem nas w ten wampirzy świat?
"Odszedł, a ja stałam i gapiłam się na jego plecy. Wyciągnęłam telefon żeby napisać do Solange:Nie nienawidzę twojego brata. Wściekła, wróciłam do samochodu. Psy zostawiły mnie i poszły za Nicholasem, skowycząc nisko i gardłowo. Miałam nadzieję, że go ugryzą. Prosto w tyłek.”
Mam wrażenie,że dużo nas ominęło i książka zaczyna się w samym środku akcji, brak jakiegokolwiek wprowadzenia i poinformowania nas o co taki szum. Dopiero później się dowiadujemy że chodzi o Sol. Wątki miłosne też toczą się za szybko! (co dla mnie jest strasznym minusem). Jak ktoś kto nienawidzi wampirów po jednym spotkaniu, zaczyna ich bronić?
" -Przepraszam, że prawie cię tam zostawiłem- szepnął Nicholas miękko do Lucy. -Naprawdę myślałem, że rzucą się za nami w pościg, a ty będziesz bezpieczniejsza na imprezie. -No co?- spytał, kiedy nie odpowiedziałam. -Nigdy wcześniej mnie nie przeprosiłeś. Powiedziałem przepraszam, kiedy użyłem twojej lalki do ćwiczeń w strzelaniu do celu z wiatrówki. -Bo twoja mama trzymała się za ucho.”
Co mi się podobało?
- Narrator pierwszoosobowy, który "przeskakuje" z Sol na Lucy
- Wampiryzm traktowany jako choroba
- Wątek miłośny Lucy i Nicka (ach te ich sarkastyczne uwagi<3 )
-Martwisz się o mnie. To pachnie migdałami. -Poważnie? -Tak. Dziwne nie?- Pociągnęłam nosem jeszcze raz, zmarszczyłam brwi- Czuję też stojącą wodę albo błoto, czy coś takiego. -Pachnę jak zarośnięta sadzawka.”
Również lubię powieści o wampirach, ale chyba na chwilę obecną trochę mi się przejadły, więc na razie odpuszczę sobie tę książkę, ale kiedyś sobie o niej przypomnę ;)
OdpowiedzUsuńNo tak teraz pełno książek o wampirach;) Wiele nie stracisz nie czytając, ale myślę, że w wolnej chwili możesz się na nią skusić;)
UsuńPo Twojej recenzji mam mieszane uczucia i nie wiem czy się wziąść za czytanie ;) nie lubię kiedy akcja toczy się za szybko no i jest za łatwo ;)
OdpowiedzUsuńHej. Nominowałam Cię do Libster blog Award :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://piasek-kropka4.blog.onet.pl/
Wampiryzm chorobą? To brzmi ciekawie, ale tak w ogóle to raczej za wampiry podziękuję :D
OdpowiedzUsuńmam ją w planach, ale jakoś ciągle je odsuwam :( cóż nadal mogę się powstrzymać przed przeczytaniem :)
OdpowiedzUsuńdodałam twój blog do obserwowanych - piszesz konkretnie i na temat :)
UsuńSama nie wiem, czy zabrać się za tę książkę, czy też nie, bo w tej chwili jest mnóstwo wampirzych lektur! Choć dialogi tutaj mnie powalają :)
OdpowiedzUsuńhttp://shelf-of-books.blogspot.com/
Czytałam dość dawno. Miałam podobne odczucia co do znajdowania się w samym środku akcji. Tak jakbym czytała opowiadanie, a nie książkę.. Ale bardzo podobały mi się wątki romantyczne. :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skuszę
OdpowiedzUsuńNie przekonał mnie cytat, który zamieściłaś na początku swojej recenzji. Raczej nie skuszę się na lekturę tej książki.
OdpowiedzUsuń