niedziela, 5 stycznia 2014

"Demony.Pokusa"


Bardzo Dziękuję Nicoli za przepiękny nagłówek i bardzo gorąco polecam jej przepięknego bloga  http://pastelowe-niebox.blogspot.com/   Zajrzyjcie bo naprawdę warto;)



"Słyszałeś może takie powiedzenie, że miłość wszystko przezwycięża?"





"Jeśli istnieje piekło na ziemi, to na pewno jest nim liceum. I jeśli ktokolwiek zdecydowanie ma podstawy formułować takie stwierdzenie, to ja."

Autor: Lisa Desrochers
Tytuł: "Demony.Pokusa"
Tom: I
Liczba stron: 367
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Moja ocena: 7/10



"Jeśli to było niebo, to poproszę dokładkę."




"Siedemnastoletnia Frannie pochodzi z wielodzietnej katolickiej rodziny, a jej rodzice są ludźmi bardzo zasadniczymi. Dziewczyna najlepiej dogaduje się z ukochanym dziadkiem, wdowcem i pasjonatem starych aut. Jest pewna, że ostatni rok w liceum będzie równie monotonny jak poprzednie, gdy do jej klasy trafia niezwykle atrakcyjny Luc Cain. Nikt nie podejrzewa, że przysłany z piekieł Luc jest demonem, który ma posiąść nie tylko duszę Frannie. Ale Niebiosa mają inne plany. Do walki z mocami piekielnymi staje równie pociągający anioł Gabe..."



"W bejsbolu nie ma płaczu, w piekle nie ma miłości. Takie są zasady."


Tytuł, okładka i ciekawy opis przyciągnęły moją uwagę.Ale muszę przyznać,że się zawiodłam. Coś co wydawało mi się interesujące wcale takie nie było. Czegoś mi brakowało. Może punktu widzenia Gabriela , który też jest dosyć istotny w tej powieści(chciałabym znać jego punkt widzenia). Z kolejnymi rozdziałami fabuła staje sie przewidywalna a co za tym idzie-nudna.



 Nie skreślam całkiem tej powieści, ponieważ książka momentami jest interesująca i autorka wprowadza coś nowego i niepowtarzalnego np.rozpoznawanie emocji poprzez zapach który ludzie wydzielają( "Czuję kwaskowaty cytrus strachu, gorzki czosnek nienawiści, anyż zawiści i imbir — żądza."), dar głównej bohaterki jak i jej przyjaciółki.Według mnie akcja nabiera tempa za wolno.



"W mojej klatce piersiowej jest jakiś głęboko pulsujący węzeł – serce? No bez jaj. Siarka nie pulsuje. […] Och , na wszystkie bezbożności! Czy mój szef tak sobie wyobraża żart? Nie. […]Gabriel. To musi być jego wina , choć nie wiem, jak to zrobił. Znajdę go, wyskubię mu wszystkie anielskie piórka i wypcham nimi poduszkę."


4 komentarze:

  1. Rzadko czytam takie książki, ale skoro piszesz, że autorka wprowadza coś nowego, to może kiedyś przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś nie ciągnie mnie do tej książki, nie moje klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja teraz czytam 'Jutro'. Jeśli nie czytałaś to myślę, że warto ;)

    zapraszam do mnie:
    KLIK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Jutro" już mam za sobą i też uważam,że warto przeczytać tę książkę.

      Usuń